10 stycznia 2021, 12:52
Czasem w życiu wszystko przewraca się do góry nogami...
Nasze spotkania z A. ....
Ja i A. ... skończyło sie wszystko. Ja skończyłam. Przykro mi.
Kilka dni temu spotkałam się z A. Przyjechał do mnie... Długo rozmawialiśmy.
"Jesteś dla mnie kimś ważnym... JEsteś dla mnie więcej niż moja Uległa S. Coś czuję do Ciebie..." - oznajmił.
Od samego początku chciałam, żeby to była czysto przyjacielska, koleżeńska relacja. Nie chcę żadnych uczuć... żadnej miłości... Nie chę tego przechodzić raz jeszcze, cierpieć, być zraniona. Bo każda miłość się kończy... Chociaż czy takie uczucie jak miłość jest...? Nie wiem... Jest pożądanie, namiętność, przyjaźń, a póxniej przyzwyczajenie... ale miłości nie ma. Tego nauczył mnie B. Dlatego spotykałam się z A. bo na samym początku wyjaśniliśmy sobie wszystko... Ja wyjaśniłam.
I tym sposobem... kończymy to. Ja kończę.
Ale to nie znaczy, że to koniec bloga ;)