Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Archiwum lipiec 2020


Pani z pornosa..
27 lipca 2020, 23:35

Kilka dni temu spotkałam WB. Zauważył mnie na mieście, podjechał i  chwilę porozmawialiśmy.
- "Te Twoje okulary są niesamowite. Jak z najlepszego pornola... Idealnie wyglądałybyś w nich jakbym mógł skończyć na nich..."
Zaskoczył mnie. Dawno się nie widzieliśmy... Już nie wspomne o tym, że baardzo dawno sie nie kochaliśmy.
Od słowa do słowa, wymieniliśmy nr. telefonu.
- "Masz teraz chwilę...? Może bysmy gdzieś pojechali. Mam taką ochotę na Ciebie.."
Niestety spieszyłam sie na spotkanie i nie mogłam się z nim spotkać.
Wieczorem gdy wróciłam do domu, włączyłam filmy.... Faktycznie, na niektórych wygladam zupełnie jak one... ;)
Może kiedyś też nakręcę taki film ;) To zawsze było marzenie Pana B.

Imieninowe spotkanie
18 lipca 2020, 22:58

Chwilę mnie tu nie było... a to wszystko dlatego, że musiałam przemyśleć ten wpis...
Dostałem adres od A. w Katowicach. Miałaam być w umówionym miejscu o 17.00. Przed Kamienicą stała Pani, która wręczyła mi klucze do mieszkania. weszłam na drugie pietro, otworzyłam drzwi.... a tam...

Na stole czekał bukiet peoni, a przed nim list... Ach te Twoje listy...
Czekaj na mnie ubrana w biliznę. Zwiąż mocno ręce (żebym nie musiał poprawiać), a na oczy załóż przepaskę. Usiądź tyłem do drzwi.
I czekaj.
A.

Ubrana, przygotowana siedziałam z przesłoniętymi oczami i z zawiązanymi ręcami. Naglę słyszę że otwierają się drzwi. Słysze kroki... i nagle zimne ręce dotykają moje ramiona.. W między czasie zamykają się drzwi. Mam wrażenie jakby było tu kilka osób, ale szybko o tym zapominam.. Bo A. dotyka już moje piersi... Jego zimne ręce szybko krążą po moim ciele... Jakby próbował dotknąć każdy centymetr mojego ciała. 
Nie odzywa się.... ja też nic nie mówię... W końcu taki jest układ naszych spotkań, że nie mogę się pierwsza odezwać. Czekam na jego rozkaz.
Rozchyla moje uda... staje przede mną... Słyszę jak rozpina spodnie....
Dotyka delikatnie moje policzki... palcami przesuwa po moich ustach... rozchylam je, a on wsuwa mi je bardzo głęboko... Po chwili wyciąga palce i wchodzi w moje usta... mocno.. głęboko... Przez chwilę przechodzi mi przez głowę myśl, że jest inny... Całkiem inny niż zawsze... Ale przeciez to nie możliwe...
Wchodzi szybko w moje usta... Jego ruchy są krótkie i bardzo szybkie... jakby chciał szybko skończyć w moich ustach... Podnosi mnie jednak z krzesła i popycha w strone łóżka... Wchodze na nie, i opadam na ręce... wypinam pośladki i czekam... On, dotyka mój tyłeczek... Głaszcze Go, uderza... Rozchyla i wchodzi we mnie mocno i głęboko... dłońmi dotyka moje plecy, aż w końcu chwyta za włosy i pociaga za nie.... niemal podnoszę się, by mógł mnie pocałować w szyję... Wchodzi we mnie mocno, szybko... Czuję, że będzie mi zaraz Słodko.... I nagle ktoś zsuwa przepaskę z moich oczu... To A. stoi przede mną z usmiechem na twarzy... Delikatnie dłonią dotyka mój policzek i usmiecha się jeszcze bardziej... Wsuwa palce w moje usta...
Słysze swój krzyk... Głośny... Rozkoszny.... Zastanawiem się kim jest mężczyzna który mnie pieprzy... Jak wygląda... Czy to jakiś kolega A. ? Przyjaciel...? Nie wiem.. Ale wiem że kręci mnie to niesamowice.... 
Po chwili mężczyzna kpodnosi się... A rozwiązuje mi dłonie i mówi:
"Chcę na Ciebie patrzeć... Na moją S. ..."
Kładę się na łóżku, rozchylam nogi... Chcę by A mnie widział... By patrzył na mnie... A jego kolega pochyla sie by całować moją Cipkę... pieści ją językiem... delikatnie przygryza... i po chwili wsuwa w nią palce.... kilka mocnych ruchów i znów krzyczę... Czuje jak bardzo jestem mokra... Usmiecham się do A. ....
Dawno nie miałam takiego Słodkiego prezentu.

Wieczór nie skończył się tak szybko...
Nasz kolega pozbierał sie i wyszedł. Ja zostałam z A.  ale to, juz opowiem innym razem...